Święta tuż, tuż. Chyba już wszyscy
działają na lekko podwyższonych obrotach. Kupowanie prezentów, robienie zakupów
– „wielkich zakupów”, pranie, prasowanie, sprzątanie to raczej zestaw czynności
standardowych. Mimo tego jednak, że nie mamy jeszcze zdolności wydłużania doby,
zauważyłem, że udaje się nam coraz częściej wygospodarować jeszcze kilka chwil
na rękodzieła domowe. To właśnie te aktywności sprawiają, że święta stają się
niepowtarzalne i magiczne. Przyjrzyjmy się zatem jak sprawić aby święta były
wyjątkowe, no i ile nas to może kosztować?
Od domowych ciastek do wieńca świątecznego
Wszystko
zaczęło się od ciastek. Pamiętam, kilka lat temu pojawiła się taka moda, na
własnoręcznie zdobione wypieki ciastek. Moda nie przeminęła i teraz powoli
odkrywamy nowe możliwości domowych prac kuchennych. W tym roku dowiedziałem
się, dzięki żonie, że rękodzieła wyszły z kuchni i przeniosły się na inne
aktywności świąteczne. Magda mnie pouczyła, że już rok temu pojawiały się
pierwsze poradniki jak przystroić świeczkę cynamonem. Ciekaw jestem jakie
aktywności będą nam towarzyszyć w przyszłym roku?
Wróćmy
jeszcze na chwilę do kuchni. Kilka dni temu przeczytałem dwa interesujące
artykuły na blogach. Jedne opisuje metodę wypieku chleba domowym sposobem i
skrupulatnie przedstawia analizę finansową takiego działanie. Drugi przedstawia
ciekawy sposób przygotowania wędliny metodami domowymi. Polecam lekturę tych
artykułów ponieważ łączą one przyjemne z pożytecznym. Nie zabrakło oczywiście analizy finansowej w obydwu przypadkach.
Domowe prace - „bezcenne”
Inspirując
się tymi publikacjami postanowiłem przedstawić dziś rękodzieło mojej wspaniałej
żony i przeprowadzić na nim drobną analizę finansową. Spokojnie, spokojnie
obyło się bez strat. Dzieła Magdy wyglądają następująco:
Aby
przygotować takie cacka trzeba było w sklepach kupić następujące elementy:
Oczywiście
paczek bombek było o wiele więcej. Całość wymagała zainwestowania ok. 90 PLN na
materiały. Część kupionego sprzętu jest oczywiście wielokrotnego użytku np. pistolet
na klej na gorąco. Jak zatem przygotować taki wieniec świąteczny z bombek? To
proste, wystarczy mieć zdolną zonę. A,
tak na poważnie całość można podzielić na trzy etapy.
1.
Owinięcie styropianowego stelaża papierem. Klejem na gorąco nie powinno się
kleić bezpośrednio do styropianu.
2.
Przyklejenie wstążki trzymającej całość. To można zrobić na początku lub na
koniec kiedy bombki są przyklejone. Na początku można owinąć styropianowy stelaż
co powinno zapewnić mocniejsze trzymanie.
3.
Przyklejenie bombek według własnej kompozycji. Warto jednak mieć jakiś przykład
lub zdjęcie na którym się wzorujemy lub którym się inspirujemy.
Ważne
jest to aby bombki przyklejać równomiernie i mieć kilka rozmiarów bombek tak
aby tymi mniejszymi zatykać dziury pomiędzy dużymi. Magda inspirowała się
wieńcem dostępnym na blogu design your life. Zdjęcie znajdziecie pod linkiem DESIGN YOUR LIFE. Polecam serdecznie.
Cena
podobnego wieńca w sklepie to 80 PLN - 90 PLN. Żonie udało się zatem zmieścić w budżecie. Przygotowanie
wieńca wymagało ok. 3 godzin pracy. Uważam jednak, że wieniec przygotowany
przez Magdę wygląda o wiele lepiej niż te dostępne w sklepach i wycenił bym go na ok. 110
PLN. A, jak wy oceniacie Prace Magdy?
Prosty sposób na cynamonową świecę
Drugą
ozdobą przygotowaną własnoręcznie jest cynamonowa świeczka. Aby przygotować taką
elegancką świeczkę potrzebujemy: pałeczek cynamonu, świeczkę w szklanym
świeczniku oraz ozdobną wstążkę. Pałeczki cynamonowe są klejone klejem na
gorąco do świeczki i do siebie nawzajem. Po wyschnięciu kleju owijamy całość
wstążką według własnego uznania. Koszt wykonania takiej świeczki to ok. 20 PLN.
Przygotowanie całości trwało ok. godziny czasu. Efekt pracy wygląda następująco:
Ozdoby świąteczne – własnoręczne czy ze
sklepu?
W
taki oto prosty sposób stałem się współwłaścicielem unikatowych ozdób
świątecznych. Jak pierwszy raz ujrzałem wieniec byłem zaskoczony jakością
wykonania oraz efektem który udało się Magdzie uzyskać. Nasz wieniec ma
zawisnąć na drzwiach, ale równie dobrze może ozdobić stół świąteczny. Podoba mi
się on bardziej niż te dostępne w sklepie.
Jeżeli
zapytacie mnie czy to się opłaca, moja odpowiedź będzie brzmiała tak. Tak jak z
domowym chlebem, lub szynką mam wraże, że te ozdoby dają nam coś jeszcze. Magie
świąt której żadne pieniądze na świecie nam nie zapewnią.